Rozpoczęło się niewinnie, od wypełnienia formularza na stronie online. Sądeczanin nie mógł przewidzieć, że to spotka go nie tylko oszustwo, ale także strata 100 tysięcy złotych. Oszuści, udający analityków giełdowych, skontaktowali się z nim oferując szybki i gwarantowany zysk. Mężczyzna, nie podejrzewając niczego złego, zainstalował na swoim komputerze program do zdalnej obsługi pulpitu.
W połowie marca tego roku, mieszkaniec Nowego Sącza natknął się podczas przeglądania internetu na obietnicę szybkich zysków dzięki inwestycjom. Zainteresowany propozycją, wypełnił formularz, podając swoje dane kontaktowe. Niedługo później, do niego zadzwonił nieznajomy, przedstawiając się jako ekspert giełdowy. Oferta była atrakcyjna – wprowadzić go w świat giełdy i pomóc mu zrozumieć jej funkcjonowanie.
Fałszywy „analityk” zasugerował, aby zainstalował program do zdalnej obsługi pulpitu na swoim komputerze. Następnie założył dla niego konta na platformie brokerskiej i w banku mobilnym, do których sądeczanin przelał środki na rzekome inwestycje. Fałszywy „analityk” utrzymywał regularny kontakt, informując, że zyski rosną. Później przekazał go pod opiekę rzekomej koleżanki z branży, która miała pomóc wypłacić zarobione pieniądze.
Jednak zanim do tego doszło, mężczyzna musiał przelać coraz większe kwoty na pokrycie rzekomego podatku i innych opłat. Pomimo wielokrotnych przelewów, pieniądze nigdy nie zostały wypłacone. W końcu sądeczanin zrozumiał, że padł ofiarą oszustwa i zgłosił sprawę do komendy.
źródło: KMP w Nowym Sączu